Halo, halo.
Cześć, jestem Marigold.
Przedstawiam się ładnie blogowemu światu i informuję, że mam zamiar zabawić tu na dłuższy czas. Żeby pokazać, że mam dobre intencje i że zdolna ze mnie dziewczynka, która ma coś fajnego do dodania od siebie, wrzucam wierszyk o pani Komarzycy.
O Komarzycy dlatego, że nie mogłam w nocy spać i naszła mnie radosna wena. A nie mogłam w nocy spać z takiego samego powodu co bohater poniższej historyki obrazkowej.
unsplash.com |
O Komarzycy dlatego, że nie mogłam w nocy spać i naszła mnie radosna wena. A nie mogłam w nocy spać z takiego samego powodu co bohater poniższej historyki obrazkowej.
A pierwszy post jest właśnie taki, bo do tego pierwszego postu już się chwilę zabierałam i za każdym razem kiedy coś wykminiłam stwierdzałam, że jednak nie tak powinnam to ugryźć. W końcu pomyślałam, że raz kozie śmierć i postanowiłam wejść w to z marszu, bez zbytniego zastanawiania się.
Dlatego jest wierszyk i jest obrazek. A co będzie dalej? Hmmm... Mam nadzieję, że będziecie chcieli się przekonać :)
Była raz sobie pani Komarzyca
Krwi tyle piła co wampirzyca
Kąsała srogo, więc ją przeganiano
Mimo jej starań nigdy nie lubiano
Zatem Komarzyca samotnie żyła
By smutki zagłuszyć coraz więcej
piła
W żalu i rozpaczy cały czas
pogrążona
Myślała, że słabości nigdy nie
pokona
Tak myślała, myślała i wymyśliła
Że może w tej słabości tkwi
właśnie jej siła
Słyszała, że pijawki krew pijąc
leczą
Doszła do wniosku, że to jest jej
odsieczą
Wybrała się zatem do lekarza
pewnego
By pracy się poświęcić od zaraz,
na całego
Lecz lekarz tą propozycją nie był
zachwycony
Można nawet rzec, że z deka
zniesmaczony
Wyrzucił Komarzycę ze swoich
włości
Mówiąc, że ta współpraca nie ma
przyszłości
Bo po jej ugryzieniu swędzenie
zostaje
Więc do niczego się to nie nadaje
Na to Komarzyca w wielką złość
popadła
Wróciła do lekarza, na ręce mu
usiadła
I się tam wgryzła poirytowana
Wiedząc, że swędząca zostanie mu
rana
Z żalu i złości nawet nie
widziała
Kiedy z góry na nią gazeta
leciała
Upadła Komarzyca i nagle w
olśnieniu
Wypowiedziała mądre słowa w
ostatnim swym tchnieniu
Złapała się za serce gestem
dramatycznym
Po czym wybzyczała w tonie dość
lirycznym:
Znaki wskazują na ziemi i na
niebie,
Że jeśli Ty nie zwalczysz nałogu
to on zwalczy Ciebie!
Dość mądry to morał, lecz nie
kończmy na tym
Bo z historii też wynika, że nie
warto być złym
Chcąc się zemścić zawsze
szkodzisz też sobie
Bo negatywne uczucia ranią strony
obie.
Trzymajcie się chłodno*
Marigold
* wiem, że w oryginale jest "trzymajcie się ciepło", ale to beznadziejna opcja na takie upały :P